sobota, 30 maja 2015

Pianista - One-shot




Czytałam wiele relacji z Powstania Warszawskiego, a za każdym razem był fragment wspominający o tym, że ktoś, pośród tego całego powstańczego zgiełku grał na pianinie... 
I tak powstało to drabble. Miłego czytania! 
(i nie, to nie jest ten ff historyczny, o którym Wam pisałam :P)
____

Nacisnął klawisz fortepianu; delikatnie, lekko, z namaszczeniem. Dźwięk przeszył powietrze przesiąknięte kurzem i ceglanym pyłem. Feliks uśmiechnął się - ot, lekki grymas, uniesienie kącików ust, właściwie bez powodu.
Gdzieś w pobliżu rozległ się wybuch; znowu walnęła jakaś bomba. A może za chwilę znów zaczną strzelać…? Nie wiedział.
Miał nadzieję, że pamięta, jak ma zagrać ten utwór - minęło już tyle czasu, odkąd ostatni raz to robił…
Zamknął oczy. Wdech, wydech. Wyprostował palce, a one samoistnie zaczęły uderzać w klawisze.
Jeszcze Polska nie zginęła, kiedy my żyjemy…
Coś znowu walnęło w pobliżu, ale Feliks nie przerywał utworu.

Warszawa walczy. 1944r.

2 komentarze:

  1. Chyba najkrótsze One-Shot jaki widziałam o.0
    Ale nie zmienia to faktu, że wspaniały :)
    Choć ja i tak nie mogę się już doczekać VII rozdziału Za daleko... >.<

    OdpowiedzUsuń
  2. Wooh ale krótkie. xD A szkoda, bo fajne

    OdpowiedzUsuń