niedziela, 16 sierpnia 2015

Politics, политика - One-shot


Kompletny brak sensu zamierzony.

   - Cholera jasna, nie wierzę!
   - To uwierz. Ty to masz problemy, towarzyszu…
   - Zamknij się, Iwan. Ja po prostu nie rozumiem, jak mogłeś przyjść tu akurat teraz.
   - Cóż… Bywa. Wiesz, Jones, czasami w życiu każdego przychodzi moment, żeby udać się do jaskini dumania, by…
   - Ty nie pierdol o filozofii, tylko mów dlaczego wlazłeś za mną do kibla!
   - Przecież nie wlazłem. Jestem w osobnej kabinie. Ach, ten kapitalistyczny sposób myślenia…
   - Zawrzyj paszczę, komunisto. Mógłbyś przynajmniej nie gadać do mnie przez chwilę?
   - Ale to ty zacząłeś, towarzyszu. A jak jesteśmy już przy tym temacie… Moi inżynierowie już prawie kończą pracę nad statkiem kosmicznym, który zabierze nas na Saturna. I co teraz, hmm? Wy-gra-łem!
   - Jeszcze się nie ciesz. Matka cię nie uczyła, że “nie chwiali się dnia przed zachodem słońca”? A, sorry - nie masz matki!
   - O ty… Chertovski…
   - Przestań gadać po rusku, to cholernie głupio brzmi.
   - Przynajmniej lepiej, niż ten twój angielski. Nawet nie wymyśliłeś tego języka… A, właśnie - wiesz, czym się różni USA od jogurtu?
   - Iwan, jeszcze jedno słowo…
   - Jak zostawisz jogurt na trzysta lat, to może wytworzy się tam jakaś kultura!
   - Ta. A w sowieckiej Rosji to Google szuka ciebie.
   - Pff… Słabo, towarzyszu. Nic nie umiesz sam wymyślić? Cóż, nic zaskakującego. Nawet twoje ulubione hamburgery wymyślili Niemcy.
   - A wódkę Polacy!
   - Nie pierdol, towarzyszu!
   - Ty się zamknij! Do jasnej ciasnej, idzie sobie spokojnie człowiek do kibla, a tu Rosja. No nie mogę…
   - To wyjdź, nie zatrzymuję cię.
   - O, nie! Nie zrobię niczego, co sugeruje mi wróg! Bohater tak nie postępuje!
   - Stalinie, widzisz i nie grzmisz…
   - Nie poddam się! Nie wyjdę stąd!
   - To sobie poczekamy, bo ja również nie mam zamiaru ustąpić. Ja tu byłem pierwszy, nie mam zamiaru wychodzić tylko dlatego, że ty mi tu przylazłeś.
   - Spadaj sobie na ten swojego Saturna i nie wracaj, komunisto! USA nigdy nie ustępuje! Nigdy!
   - Taa… To samo mówiłeś dwa dni temu, jak piliśmy, i jak się to skończyło?
   - Zmieńmy temat, co?
   - Huhu, trafiłem na czuły punkt? No, powiedz, jak było?
   - Zamknij się, Iwan, byłem pijany. Różne głupie rzeczy się robi w takim stanie.
   - Cóż, tańczenie na stole w twoim wykonaniu było całkiem zabawne, dopóki nie zacząłeś się rozbierać.
   - Nie kłam. Nie byłem aż tak pijany.
   - Myślę, że sam mogłeś wydedukować jak bardzo się schlałeś po tym, jak obudziłeś się u mnie.
   - Ale do niczego nie doszło, nie?
   - Huhuhu.
   - Iwan, cholera, nie rób ze mnie idioty!
   - Hm… Cóż… Było ciekawie.
   - Ow fuck… Teraz to już na pewno dostaniesz jakąś bombą.
   - Ej, nasi szefowie mówili o pokojowej współpracy, prawda?
   - Pokojowa współpraca będzie, jak oddasz Krym! I moją kurtkę, bo chyba u ciebie zostawiłem.
   - Kurtka zostanie u mnie na pamiątkę. A Krym był zawsze mój, to tylko wasza zachodnia propaganda próbuje dowieść, że było inaczej. Bądź grzecznym chłopczykiem, jak Obama kazał.
   - Walić go. Wal się ty i twoja wódka 120%!
   - Och, nie mogę się już doczekać, aż będziesz błagać o wybaczenie, gdy już ze mną przegrasz…
   - Chyba w twoich snach, Iwanku. Spadaj! Obleśny jesteś. Co się stało u ciebie, niech zostanie u ciebie…
   - O, nie, nie. Wszyscy powinni się dowiedzieć, jak nieustraszony, nieugięty pan Ameryka skomli, gdy…
   - Zamknij się! Serio, idę odpalić tą atomówkę, doigrałeś się.
   - Huhuhu… Wkurzyłem cię? Przepraszam… Ej… Ameryko? USA? CIOTO?! Cholera, serio poszedł. No, nic… zostało tylko poprosić Putina o atomówkę prosto na Waszyngton…

_________

Ni mom chwilowo weny na dokończenie "Trzydziestu dni", ale będzie. Mam nawet je pięknie zaplanowane, ale jakoś nie mam nastroju na pisanie czegoś smutnego... A, i za niedługo nowy, dłuższy fic. I planuję go zrobić trochę innego, niż zwykle... No, nic. Ciao, ciao!

1 komentarz:

  1. Stalinie, czemu żeś nie zagrzmiał?
    Nie no, kocham Rosję, po prostu uwielbiam :3
    A ten tekst z Krymem... i kurtką, bo u niego zostawił xD
    Po prostu piękne, hahahah
    Fajny, przyjemny shocik, choć oczywiście wolę rozdziałowce >.<
    No to weny i do następnego!

    OdpowiedzUsuń