Dni
dłużyły się niemiłosiernie, ale nawet czas musiał się nad nami
zlitować - w końcu nadeszła upragniona przerwa świąteczna.
Chociaż w sumie nie wiedziałem, czy bardziej denerwuję się, czy
cieszę - w końcu to były moje pierwsze święta bez rodziców. W
dodatku miałem być sam na sam przez parę dni z moim…
sobota, 21 marca 2015
wtorek, 17 marca 2015
czwartek, 12 marca 2015
poniedziałek, 9 marca 2015
Rozdział VII
Nie
umiałem oddychać. Nie umiałem nic zrobić; stałem tylko w
drzwiach, patrząc się tępo, jak kropelki wody osadzają się na
szybie i powoli spływają w dół.
czwartek, 5 marca 2015
Subskrybuj:
Posty (Atom)