sobota, 21 marca 2015

Rozdział X

   Dni dłużyły się niemiłosiernie, ale nawet czas musiał się nad nami zlitować - w końcu nadeszła upragniona przerwa świąteczna. Chociaż w sumie nie wiedziałem, czy bardziej denerwuję się, czy cieszę - w końcu to były moje pierwsze święta bez rodziców. W dodatku miałem być sam na sam przez parę dni z moim…

poniedziałek, 9 marca 2015

Rozdział VII

   Nie umiałem oddychać. Nie umiałem nic zrobić; stałem tylko w drzwiach, patrząc się tępo, jak kropelki wody osadzają się na szybie i powoli spływają w dół.

czwartek, 5 marca 2015

Rozdział VI

   Jeb.
   -Arthur, odwaliło ci? - zapytałem grzecznie leżąc na łóżku. - Rozwalisz mi biurko.